Jesteśmy, ale po co ? Początek

Ktoś napisał „Mam wrażenie a raczej pewność, że służby typu Policja i Straż Miejska są nastawione na ściganie obywateli a nie na służenie lub pomoc ale to chyba wynika z poprzedniego systemu, a sposób szkolenia się nie zmienił i podejście do zawodu również. Można brać przykład z policji angielskiej, która działa zupełnie inaczej już pomijam iż nie nosi broni a jest darzona dużym szacunkiem.” (pisownia oryginalna)

Angielska Policja i Straż Miejska w Polsce?

Skoro napisał, to może warto pomyśleć, co by było, gdyby…

Tu i tam „obywatele w mundurach” mają na wyposażeniu gaz pieprzowy, paralizator, pałkę i kajdanki. Bo tylko mniej więcej 10-15 % angielskich policjantów nosi broń (pomijamy oddziały specjalne).

Na początek warto zaznaczyć, że Policja i Straż Miejska to dwa odrębne byty. Wykonujące podobne zadania, używające tych samych narzędzi, ale jednak odrębne. Trzeba o tym pamiętać. Tak jak należy pamiętać, że w odróżnieniu od Policji nie ma jednej Straży Miejskiej. Jest kilkaset jednostek, które mają swoją specyfikę, swoje problemy i przełożonych.

Wbrew pozorom straż miejska mogłaby być, w wielu aspektach podobna do angielskiej policji. Wystarczy (na początek) stosowanie zasady – działanie musi być przejrzyste i budzić zaufanie. Różnica to czas, jaki miały te formacje na pozyskanie zaufania, wielokrotnie dłuższy w przypadku angielskich Bobby’s.

Nie ma spraw, których nie da się załatwić. Są tylko ludzie, którzy o tym nie wiedzą.

Jesteśmy, aby pomagać, nie ścigać? 

Problemem jest to, że nie każdy z nas w ten sam sposób rozumie słowa „Pomoc” i „Ścigać”.

Przy czym to ostatnie zdanie ma charakter, można by rzec założycielski.

Ale o tym, w następnym odcinku.

Wiem, dla wielu z was znacznie ważniejszym problem jest comiesięczna wysokość przelewu. Wiem i rozumiem.

To jednak nie zwalnia od myślenia, o tym, co można zmienić (oprócz wysokości wynagrodzeń i wielu innych spraw życiowych)