Jestem dumny, że…
30 maja 2024Niedawno, dzięki znajomemu dotarł do mnie fragment wypowiedzi strażnika miejskiego na temat „incydentu” opisanego szczegółowo w internecie.
Festyn, strażnicy miejscy malujący twarze i euro posłanka, która poprosiła o namalowanie, na jej twarzy, znanego powszechnie logotypu pewnej partii politycznej. Strażniczka namalowała, ktoś zrobił zdjęcie i zrobiła się aferka, bo ktoś inny postanowił, że „zadymi”. Jak postanowił, tak zrobił a później już standardowo …
Sprawa, jak sprawa, ktoś coś zrobił, ktoś „musi” być winny… Ktoś jeszcze inny szuka atencji.
I tu leży pies pogrzebany.
„(…) Czy my powinniśmy komukolwiek malować twarze? Nawet gdy jest to za zgodą osoby malowanej, nawet gdy jest to na festynie, nawet gdy rozpaczliwie musimy walczyć o „pijar”, to czy poważnym jest aby umundurowany strażnik malował twarze?(…)”
Nie jestem do końca pewny, od czego powinienem zacząć?
Rozpaczliwie musimy walczyć o „pijar”? Autorowi tej wypowiedzi z pewnością nie chodziło o walkę o jakiego zakonnika (pijara), tylko o problem kształtowania społecznych kontaktów (stosunków) Straży Miejskiej X z otoczeniem zewnętrznym. Takim – które doprowadzi do powstania i utrzymania oczekiwanego wizerunku i akceptacje działań strażników w stosunku do osoby grupy osób…
To temat rzeka.
Jednym ze „strumyczków”, które ją zasilają, są działania profilaktyczne, w tym kontekście, udział we wszelkiego rodzaju spotkaniach, imprezach, festynach itp.
Tam intencjonalnie pokazujemy „uśmiechniętą twarz”, robimy też rzeczy, których nie robimy na co dzień. Bo taka nakazuje specyfika imprezy, na której jesteśmy. Czy pokazanie „uśmiechniętej twarzy” jest niepoważne i stanowi ujmę dla munduru?
Czy odejście od kontekstu „popełnił Pan(i) wykroczenie z artykułu …” jest niewłaściwe?
Nie będę odpowiadał na te pytania. Nie będę, bo ważniejsze jest co innego.
Chciałbym zwrócić się do Was wszystkich, Koleżanek i Kolegów w granatowych mundurach, którzy w swoich jednostkach zajmują się Profilaktyką i Komunikacją Społeczną.
Z dumą i honorem pragnę Wam publicznie podziękować za waszą ciężką pracę na rzecz wspólnoty lokalnej rozumianej zarówno szeroko, jak i wąsko.
To dzięki Wam „błądzący dorośli” będą mieli mniejszą szansę na wypowiedzi, w stylu „jak nie będziesz grzeczny, to ten pan w mundurze cię zabierze”
To dzięki Wam dzieci i nieco starsza młodzież ma szanse na poznanie właściwych, bezpiecznych sposobów zachowań.
Mógłbym tak … długo.
Publicznie, z dumą i honorem dziękuję Wam, za to, że jesteście.
Choć ja jestem tylko „małym inspektorkiem od propagandy” to jestem dumny, że jestem jednym z Was.
Piotr Ichniowski
PS.
To, jak wszystkie moje teksty w tym miejscu, moja prywatna opinia.
zdjęcie(tak jak poprzednie: AI by canva.com